Z glebi pustej duszy...

Z Alicja to zawsze bylo tak... Nie wiedziala po co dana rzecz robi, czy dla jakiejs korzysci czy dla czego... Czy dla siebie... Najczesciej dla nikogo, bo Alicja nie liczyla sie dla nikogo... Moze teraz sie zaczela liczyc dla jednej osoby a moze to tylko zludzenie... Jutro bedzie cos wiedziala, wybiera sie na video scene, gdzie po wypiciu nalewki lipowo miodowej z grupka w miare zaprzyjaznionych osob cos sie wydarzy... Moze? A moze jednak nie? Bedzie gralo Type O Negative jeden z ulubionych zespolow Alicji... To bedzie preludium to etapu w zyciu ktory albo sie zacznie i bedzie trwal wiecznie, albo skonczy sie zanim sie zacznie i pozostanie po nim jednynie bol, dziwny bol...